Zauważyłam, że moje ostatnie obrazy i szkice są trochę inne. Bardziej nostalgiczne i nie do końca określone. Mam wrażenie, że zdobywam się na odwagę i zgłębiam moje wnętrze. Nastąpiło we mnie dużo oczyszczania, poszukiwań nowego, choć wciąż podążam za kolorami.
Ostatnio coraz częściej się zatrzymuje i sprawdzam co dzieje się w środku, we wnętrzu. Ten zimowy, nostalgiczny czas zaowocował w bardzo intymne szkice do obrazów.
Pierwszy obraz to postać kobiety idącej w stronę morza z dużą ilością ryb. Obraz ten jest dla mnie właśnie tym oczyszczeniem, zanurzeniem się w morzu i wypuszczeniem tych wspaniałych zwierząt. To moja alegoria do czasu, jaki przeszłam. Z wielką czułością zostawiam za sobą to, co było.
Z pomocą dobrej duszy uporałam się z tematem przeszłości i z czego wynika mój brak pewności siebie czy moje chwile słabości. Zrozumiałam, że przeszłość ma na mnie ogromny wpływ, ale nie rządzi moim życiem.
Taki to oto miałam czas. Rozmów, przemyśleń i ogromnej pracy nad sobą. Dziś czuję ogromną wdzięczność za osoby, które spotkałam i wciąż spotykam w moim życiu.
Ten obraz jest takim moi podziękowaniem za nich wszystkich.
A czy Wy zaglądacie czasem w swoje wnętrze? Przyglądacie się sobie?
Dajcie również znać czy jesteście ciekawi kolejnych szkiców do mojej nostalgicznej kolekcji.
A teraz już wchodzę we francuską wiosnę, kwitną magnolie i powoli miejscy ogrodnicy zabierają się za sadzenie kwiatów. Dzielę się tym z Wami na moich portalach społecznościowych, na które serdecznie Was zapraszam.
Kasia
Comentários